Zielona Rewolucja

Tak właśnie nazywają amerykanie gwałtownie rosnący ruch wynikający z coraz bardziej zwiększającej się świadomości czym są soki z traw. Ponad 30 lat temu Ann Wigmore zauważyła fenomenalne wręcz efekty stosowania soków z traw. Założyła Instytut Hipokratesa, gdzie od ponad trzech dekad przyjeżdżają ludzie z całego świata, żeby odzyskać zdrowie i… je odzyskują. 

Wielokrotnie przypadki odzyskania zdrowia graniczą z cudem medycznym. Nie jest to żaden cud. Efekty wydają się być „cudem”, ale tylko dla osób, które nic nie wiedzą na temat tych soków. Najczęściej wykorzystywane są soki z pszenicy i jęczmienia. Dlaczego właśnie soki z tych traw? Tutaj musimy sobie coś wyjaśnić. Jak wiadomo, w dzisiejszym świecie mamy bardzo poważny problem z zanieczyszczeniem środków spożywczych poprzez różnego rodzaju substancje chemiczne. Innym, niezwykle poważnym problemem jest niezwykle uboga zawartość witamin i minerałów, przede wszystkim w warzywach. 

To właśnie warzywa (a nie woda!) powinny zapewnić nam dostawę wszystkich witamin, a przede wszystkim minerałów. Dla wszystkich jest sprawą oczywistą, że organizm nasz potrzebuje odpowiedniej ilości witamin. Nie wszyscy jednak wiedzą, że do odpowiedniego działania witamin potrzebne są również minerały. Jeśli mamy niedobory np. cynku, cierpi cały układ odpornościowy, mamy problemy również z paznokciami, właściwym funkcjonowaniem mózgu itd… Jeśli w diecie występują niedobory np. selenu, wtedy mamy do czynienia wręcz z problemem społecznym wynikającym z chorób tarczycy, co w dzisiejszych czasach stało się już niemalże epidemią. 

Tak więc, odpowiednie zabezpieczenie organizmu w witaminy i minerały jest warunkiem koniecznym do utrzymania dobrego zdrowia. Owoce czy warzywa potrafią wytworzyć wiele witamin. Niewiele osób jednak wie o tym, że żadne warzywo nie jest w stanie wytworzyć nawet 1 mikrograma jakiegokolwiek minerału. Warzywo po prostu nie ma takiej możliwości, aby w odróżnieniu od witamin, wytworzyć minerał. Warzywo może pozyskać całe spektrum minerałów, ale tylko wtedy, kiedy może je „zassać” z gleby, w której rośnie. Nasz organizm, do prawidłowego funkcjonowania, nie potrzebuje tylko witamin i minerałów, ale potrzebuje setek, a może tysięcy innych substancji, które zawarte są lub raczej powinny być zawarte między innymi w warzywach. Niesamowite zanieczyszczenie chemiczne warzyw i bardzo niska zawartość np. witamin i minerałów stanowią ogromny problem. W wielu warzywach naukowcy stwierdzili brak jakichkolwiek minerałów. 

No i tutaj właśnie zapraszam Państwa do świata soków z traw, a przede wszystkim do soku z pszenicy. Uprzedzam też pytanie: a co z glutenem? Pszenica zwiera gluten, ale sok z pszenicy glutenu nie zawiera. Sok z trawy pszenicy jest czymś naprawdę wyjątkowym. Zawiera on nie tylko potrzebne nam witaminy i białka, ale również zawiera pełny skład potrzebnych nam minerałów. Co więcej, motorem napędowym prozdrowotnego działania soku z pszenicy jest bardzo wysoka zawartość chlorofilu. Pomijając zawiłości biochemiczne można powiedzieć, że jest to środek stanowiący w pewnym sensie paliwo dla naszego organizmu. Chlorofil to źródło naturalnego magnezu. Sok z pszenicy ma silne działanie detoksykujące cały organizm z wątrobą włącznie, intensywnie regeneruje krew. Stąd właśnie jego bezprecedensowa skuteczność w leczeniu np. anemii. Enzymy zawarte w soku z pszenicy niszczą toksyczne dla nas bakterie beztlenowe, które mogą znajdować się w tkankach jak również we krwi. Lista zalet jest bardzo długa.

A teraz część praktyczna: skąd taki sok z pszenicy wziąć?

Największym problemem jest uzyskanie samej trawy z pszenicy. Tutaj jednak bardzo dużym wyzwaniem jest uprawa trawy, ale w taki sposób, żeby w żadnym przypadku nie pojawiła się pleśń, która pojawia się najczęściej w miejscu kontaktu ziarna z glebą. Jeśli pleśń się pojawi, trawa taka jest już do wyrzucenia. Drugim krytycznym elementem jest bardzo wysokiej jakości gleba, na której zasiana jest trawa. Jest to warunek konieczny, aby sok zawierał to, co zawierać powinien. Inaczej taki sok będzie bardzo mało wartościowy. Oczywiście, przy uprawie trawy jakiekolwiek stosowanie tzw. „chemii” jest kategorycznie zabronione. 

Drugim wyzwaniem jest oczywiście sam proces wyciśnięcia soku z trawy pszenicy. Istnieją specjalne wyciskarki, które są przeznaczone tylko do wyciskania soku z traw, bo jest to proces niełatwy do opanowania. Na szczęście, na rynku polskim są już wyciskarki, które potrafią nie tylko wyciskać sok z owoców czy nawet bardzo twardych warzyw, ale też jednocześnie bardzo efektywnie wyciskać sok z traw.

Polecam wyciskarkę Alfa 2G GRASS - Kliknij TUTAJ lub zeskanuj kod QR

Tutaj trzeba dodać, że sok musi być wypity w ciągu 15 minut od wyciśnięcia. Ścięta trawa zachowuje pełną wartość zawartego w niej soku nawet przez tydzień po jej ścięciu.

Wystarczy, że wypijemy zaledwie 30 do 50 ml takiego soku dziennie. Smacznego ☺
Jerzy Zięba



Polecam produkty


Jerzy Zieba