Jerzy Zięba wygrywa w sądzie z WPROST
21 kwietnia 2021 roku Sąd Okręgowy w Warszawie zobowiązał Redaktora Naczelnego Tygodnika WPROST do zamieszczenia w portalu www.wprost.pl sprostowania nieprawdziwych informacji zawartych w materiale prasowym autorstwa Pauliny Sochy-Jakubowskiej pod tytułem „Co łączy Edytę Górniak i Jerzego Ziębę? „Polakom brakuje pokory wobec własnej niewiedzy” opublikowanym w portalu www.wprost.pl w dniu 14 listopada 2020 roku pod adresem: (https://premium.wprost.pl/10388381/co-laczy-edyte-gorniak-i-jerzego-ziebe-polakom-brakuje-pokory-wobec-wlasnej-niewiedzy.html).
Pozew o sprostowanie artykułu prasowego trafił do warszawskiego Sądu w styczniu bieżącego roku. Publicysta domagał się w nim zobowiązania Redaktora Naczelnego Tygodnika WPROST do opublikowania w portalu www.wprost.pl sprostowania nieprawdziwych informacji zawartych w ww. artykule. Redaktor Naczelny Tygodnika WPROST nie uznał roszczenia i wnosił o jego oddalenie w całości. Natomiast Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 21 kwietnia 2021 roku uznał roszczenie Jerzego Zięby za uzasadnione. Kierując się kwestiami rzeczowości dokonał pewnej niezbyt daleko idącej modyfikacji treści samego sprostowania i zobowiązał Redaktora Naczelnego Tygodnika WPROST do opublikowania sprostowania o następującej treści:
„Nieprawdziwe są informacje zawarte w artykule „Co łączy Edytę Górniak i Jerzego Ziębę? „Polakom brakuje pokory wobec własnej niewiedzy” opublikowanym w portalu wprost.pl 14 listopada 2020 r. Nie jestem znachorem. Nie jestem przedsiębiorcą. Jestem publicystą i niezależnym dziennikarzem.
Jerzy Zięba”
W uzasadnieniu Sąd wskazał, że żądanie Jerzego Zięby zasługiwało na uwzględnienie, akcja prawna powoda była słuszna, a Redaktor Naczelny Tygodnika Wprost nie był uprawniony do odmowy opublikowania sprostowania. Sąd orzekł, że część informacji przedstawionych w artykule pt. „Co łączy Edytę Górniak i Jerzego Ziębę? „Polakom brakuje pokory wobec własnej niewiedzy”” jest nieprawdziwa tj., że Jerzy Zięba nie jest znachorem i nie jest przedsiębiorcą, a następnie Sąd wskazał, iż Jerzy Zięba jest publicystą i niezależnym dziennikarzem.
Na uwagę zasługuje uzasadnienie Sądu odnoszące się do określania Jerzego Zięby „znachorem”. Sąd wskazał: „wbrew twierdzeniom strony pozwanej wskazanie, iż ktoś jest znachorem to nie jest kwestia oceny tylko jest to kwestia faktu”. Sąd zwrócił uwagę, że w naszym języku w pojęciu potocznym znachor to jest ta osoba, która nie posiadając do tego żadnych uprawnień danych przez właściwe władze leczy osoby chore. Dalej Sąd zauważył, że „określenie, że ktoś jest znachorem w języku polskim ma konotacje negatywne w tym znaczeniu, iż przypisuje się takiej osobie działanie właśnie niezgodne z prawem, naruszające porządek prawny”.
Sąd odniósł się również w uzasadnieniu do określenia użytego w ww. artykule opisującego Jerzego Ziębę, który jakoby „działa według modelu cynicznego, kłamstwa obliczonego na zysk”. Jest to wypowiedź oceniająca, niedotycząca faktów i jako taka w ocenie Sądu i zgodnie z prawem prasowym nie może zostać uwzględniona w sprostowaniu. Zdaniem Sądu ta wypowiedź może być obiektywnie potraktowana jako bezprawna i „może być oceniana w tym także, jako bezprawie cywilne, ale na gruncie innych niż przepisy prawa prasowego, przepisów”.
Wyrok jest prawomocny.
Komentarz Jerzego Zięby
Dziękuję sądowi za rzetelne i obiektywne rozpoznanie sprawy. To jedna z wielu spraw jakie obecnie toczą się przed polskimi sądami w związku z licznymi nieprawdziwymi informacjami podawanymi przez media i naruszeniami moich dóbr osobistych jakich w mojej ocenie dopuściły się niektóre media – wskazuje Jerzy Zięba. Wyrok jest dla mnie satysfakcjonujący. Sąd potwierdził moje stanowisko i to co powtarzam od lat. Media zbyt często publikują treści nieprawdziwe, obraźliwe i pełne mowy nienawiści, które w rezultacie nastawiają ludzi przeciwko mnie, a także naruszają moje dobra osobiste – zaznacza publicysta i dodaje ta kampania nienawiści trwa od lat i jej celem jest wykluczenie mnie z życia publicznego.