Joanna H.

Witam,

Po przeczytaniu książki i oglądnięciu w Niezależnej telewizji NTV wykładów Pana Zięby podjęłam działania:

1.    astma u dziecka

Syn od 3 roku życia cierpiał na astmę (uczulenie: pyłki, psy, koty itd.). Obecnie ma 13 lat. Ponad pół roku nie stosuję już żadnych inchalacji sterydowych (berotec, boredual), nie bierze tabletek: Milukante i dysku na astmę - Fixotide. Pierwsze co zrobiłam to zakwaszałam mu żołądek. Następnie nawadniałam wodą z odrobiną soli. Teraz wszystko jest w porządku, bawi się z psem na dworze i nie kaszle, wiosna się zbliża a on nie kaszle i nie ma napadów astmy!

2.    notorycznie lecąca krew z nosa

Od ponad 1,5 roku notorycznie leciała mi krew z nosa (3-5 x w tygodniu). Działo się to w trakcie pracy lub rano gdy wstawałam. Zaczęłam przyjmować wit.C w ilości 1000 mg co 3 godziny z przerwą na noc i po 3 dniach problem zniknął. Nie dostałam rozwolnienia i utrzymywałam tę dawkę jeszcze przez dwa dni. Kolejne 5 dni brałam 4 x dobę po 1000 mg, sukcesywnie zmniejszając dawkę witaminy. W tym samym czasie przyjmowałam też wit D3 4000 j. Obecnie mija ponad pół roku i krew poleciała mi może ze 2 -3 razy. Oczywiście zaraz wzięłam wit.C 4 x 1000mg w ciągu doby. Zaczęłam też pić soki warzywne i owocowe od 2 tygodni z wyciskarki ślimakowej wolnoobrotowej. Odstawiłam wit.C w proszku, bo przecież mam jej teraz pod dostatkiem w sokach z warzyw i owoców. Witamina C działa!

3.    rwa kulszowa

Kilka lat temu dopadło mnie zapalenie nerwu kulszowego. Ból niesamowity, kłopoty z chodzeniem, spaniem. Od lekarza dostałam zastrzyki z wit. B12 i Nimesil - przeciwzapalny. Pomogło na jaki czas. Średnio 1-2 x do roku łapało mnie to zapalenie. Znowu do lekarza, znowu saszetki z lekiem do picia, tabletki, zastrzyki z B12. Ostatni atak rwy kulszowej miałam ponad 8 miesięcy temu. Zaczęło mnie pobolewać w biodrze, promieniować do nogi w dół, ból szedł do pleców. Wiedziałam co się będzie działo. Zaczęłam przyjmować wit. C w ilości 3000 mg co 2-3 godziny z przerwą na noc, tak przez 3 kolejne dni. Ból zaczął ustępować po2 dniu zażywania wit.C. Po 3 dniach zmniejszyłam dawkę na 4 x 3000 mg na dobę. Terapia trwała 7 dni. Ból minął, rozwolnienia nie było. Później brałam jeszcze przez kolejny tydzień wit. C w ilości 4 x 1000 mg na dobę. Nic obecnie mnie nie boli. Jest ok.

4.    mononukleoza

10 lat temu stwierdzono u mnie obecność wirusa Epsteina i Barra. Powiększone węzły chłonne w okolicy szyi, pach, gorączka39,8 C i fatalne samopoczucie. Przyjmowałam różne substancje wspomagające np. Goprinosine na wirusy, wapno i wit.C. Lekarz uprzedził mnie, że gdy będę mieć obniżoną odporność wirus ponownie może dać znać o sobie. Tak też się stało. Dwa tygodnie temu moje dzieci pochorowały się po powrocie z ferii (były słodycze u babci i dziadka, inna dieta itp.). Kilka dni chodziłam przy przeziębionych i gorączkujących dzieciach. Dzieci wyzdrowiały a ja dostałam powiększonych węzłów chłonnych na szyi, gorączkę, bolące węzły w okolicy pachwin... odezwała się mononukleoza. Samopoczucie fatalne, ból w kościach dodatkowo utrudniał życie. Zaczęłam przyjmować wit. C w ilości 3000 mg co 2 godziny z przerwą nocną na sen (8h) przez 2 dni, potem 3000 mg co 4 h z przerwą na noc (3 dni) , 3000 mg co 6 h z przerwą na noc (3 dni).Kolejne 3 dni brałam 4 x dziennie po 1500 - 2000 mg.  D3 (4000 j) brałam cały czas, więc ją tu pominę. Pomogło. Gorączka spadła po 2 dniach, nie brałam tym razem nic na zbicie gorączki. Lepsze samopoczucie poczułam po ok. 40 godzinach.

Autor