Jerzy Zięba

View Original

Stanowisko w sprawie artykułu w mgr.farm z dnia 3 listopada 2017 roku.

W dniu 3 listopada 2017 roku w portalu mgr.farm wydawanym przez Farmacja.net sp. z o. o. opublikowany został artykuł pt. „“Gołym okiem widać, że to naciągacz”” (https://mgr.farm/aktualnosci/golym-okiem-widac-ze-to-naciagacz/). W publikacji przedstawione zostały informacje na temat Jerzego Zięby, w tym informacje, które są zmanipulowane i nieprawdziwe oraz takie, które są obraźliwe i naruszają dobra osobiste Jerzego Zięby.

W treści artykułu w akapicie (…) „Gołym okiem widać, że to naciągacz” (…) przedstawione zostały treści, które są obraźliwe, dyskredytujące i naruszają dobra osobiste Jerzego Zięby. Stwierdzenie „naciągacz” przedstawione w odniesieniu do publicystycznej i informacyjnej działalności Jerzego Zięby jest obraźliwe, dyskredytuje Jerzego Ziębę i narusza dobra osobiste publicysty. Zgodnie z definicją przedstawioną w słowniku PWN, słowo naciągać to „ten, kto oszukuje”. Jerzy Zięba nie jest oszustem, jest publicystą, niezależnym dziennikarzem i autorem książek, który prowadzi działalność informacyjną i publicystyczną. 

W akapicie (…) „Zbigniew Wodecki, Grzegorz Miecugow, Tomasz Kalita – naczelny uzdrowiciel Polski Jerzy Zięba wykorzystał ich śmierć do rozwoju pseudomedycznego biznesu. Rodziny zmarłych są oburzone, ale i bezradne. Podobnie jak przerażeni całym procederem lekarze.” (…) przedstawione zostały nieprawdziwe informacje na temat Jerzego Zięby. Nieprawdą jest, że śmierć kogokolwiek została wykorzystana przez Jerzego Ziębę. Nieprawda jest także, że Jerzy Zięba prowadzi „pseudomedyczny biznes”. To oskarżenia, które nie znajdują pokrycia w faktach. To obraźliwe treści, które naruszają dobra osobiste Jerzego Zięby.

W akapicie (…) „– Pan Tomasz mógł żyć. Zabiło go leczenie nowotworu, którego nie było – mówił do kamery.” (…) przedstawione zostały treści wyciągnięte z kontekstu, zmanipulowane i nie oddające w pełni przekazu Jerzego Zięby. Prawdą jest, że Jerzy Zięba spotkał się z panem Tomaszem na jego wyraźną prośbę. Spotkanie trwało blisko 5 godzin. Podczas spotkania pan Tomasz poinformował, że szuka informacji o alternatywnych rozwiązaniach, które pozwolą mu uratować życie, ale z chemioterapii nie zrezygnuje. Wskazał, że on i lekarz byli bardzo zadowoleni z przeprowadzonej operacji. W czasie tego spotkania Pan Tomasz słuchał i zadawał pytania dotyczące przedstawianych przez Jerzego informacji o dodatkowych terapiach i doświadczeniach chorych na całym świecie oraz o lekarzach, których warto wybrać do ewentualnych terapii wspierających leczenie. Wszystkie te informacje zostały skrupulatnie wynotowane przez panią Annę, partnerkę pana Tomasza. Kilka dni po spotkaniu Jerzy Zięba skontaktował się z bliskimi pana Tomasza by dowiedzieć się czy udało im się rozpocząć dodatkowe leczenie i czy w planie skonsultowanym z lekarzem znajdują się przywołane na minionym spotkaniu metody. Bliscy pana Tomasza poinformowali, że nie zdecydowali się na stosowanie dodatkowych metod. To był ostatni kontakt Jerzego Zięby z panem Tomaszem i jego bliskimi. Około dwa miesiące później, na YouTubie został opublikowany film, w którym wystąpiła pani Anna. Bardzo wyraźnie powiedziała, że zdecydowali się na chemioterapię, którą jak powiedziała: „Tomek będzie brał profilaktycznie przez całe życie”. Pan Tomasz zmarł zaledwie kilka miesięcy po spotkaniu z Jerzym Ziębą. Było to głęboko dotkliwe doświadczenie dla publicysty, który przez długi czas nie mógł się z tą tragedią pogodzić. Po pogrzebie pana Tomasza, Jerzy Zięba podzielił się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami związanymi z tą tragiczną śmiercią. W filmie Jerzy Zięba przedstawił głębokie, prawdziwe, płynące z serca kondolencje oraz uznanie dla postawy pani Anny. W przywołanym filmie publicysta zwrócił się do widzów z pytaniami „dlaczego pan Tomasz zmarł?” i „skoro nie miał już guza mózgu, stosował tylko chemioterapię to co przyczyniło się do zakończenia jego życia?”. W filmie przedstawiona została także opinia Jerzego Zięby „Pan Tomasz mógł żyć. Zabiło go leczenie nowotworu, którego nie było”, które opiera na informacjach przedstawionych przez panią Annę na temat stosowania profilaktycznej chemioterapii przez pana Tomasza. Jerzy Zięba wskazał, że w sytuacji, w której nowotwór został w pełni usunięty, a pacjent stosował chemioterapię „zabiło go leczenie nowotworu, którego nie było” (czytaj: został usunięty).

W akapicie (…) „– Nie byłem w stanie zobaczyć tego do końca. To oburzające, żeby mówić takie rzeczy tuż po pogrzebie. Dla mnie to próba podczepienia się pod śmierć mojego ojca i na dodatek zarabiania na tej śmierci. – mówi Krzysztof Miecugow, syn Grzegorza Miecugowa.” (…) przedstawione zostały informacje, które nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości. Jerzy Zięba odniósł się do nieszczęśliwych zdarzeń dotyczących śmierci, w celu przedstawienia informacji na temat możliwości zastosowania alternatywnych metod leczenia w każdym przypadku choroby, której leczenie z wykorzystaniem tradycyjnych metod stosowanych w medycynie wydaje się być niemożliwe i nieskuteczne. Odniesienie do chorób i osób wskazanych w artykule miało na celu wyłącznie przekazanie informacji o możliwości podjęcia alternatywnych metod leczenia, nie zaś wskazany przez autora cel zarobkowy. Informacje te zostały przedstawione podczas bezpłatnej audycji, a więc całkowicie bezpłatnie. 

W akapicie (…) „Zięba, chociaż nie jest lekarzem, wie jak leczyć Polaków lepiej niż wszyscy profesorowie medycyny razem wzięci. W obu przypadkach nie miał dostępu do dokumentacji medycznej. Nie rozmawiał z lekarzami obu pacjentów. Grzegorza Miecugowa nawet nie znał. Z Tomaszem Kalitą spotkał się tylko raz.” (…) przedstawione zostały nieprawdziwe informacje, które nie znajdują potwierdzenia w faktach. 

Treści przedstawione w publikacji są obraźliwe i naruszają dobra osobiste Jerzego Zięby. Publikacja przepełniona jest nieprawdziwymi informacjami, treściami obraźliwymi oraz takimi, które wprowadzają opinię publiczną w błąd. Autor artykułu nie zwrócił się do Jerzego Zięby z pytaniami. Publikacja została przygotowana bez udziału Jerzego Zięby. W związku z możliwym naruszeniem dóbr osobistych Jerzego Zięby, pełnomocnicy publicysty zastrzegają sobie prawo do podjęcia właściwych kroków prawnych.